#53 Moje serce w dwóch światach





   Nie raz i nie dwa, wylewałaś łzy niczym odkręcony kran. Nie raz, straciłaś bliską osobę i została pustka. Z którą musisz się oswoić, nauczyć się żyć sama, dawać radę przeciwnością losu. A także cieszyć się tymi drobiazgami, bo to w nich tkwi szczegół. Zaczęło się niewinnie, pierwsze spotkanie i nie nie kupię Cię. Drugie spotkanie, a o czym ty do cholery jesteś. I trzecie ostatnie, to ja poproszę tę książkę. Tak w skrócie mogę opisać, spotkanie z twórczością Jojo Moyes, zaczęło się przez przypadek. A skończyło się na tym, że nałogowo, kupuję jej wszystkie książki. Nie mam tylko jednej co wydała, ale to się kiedyś zmieni. Pierwsza jej, książką na tyle mnie porwała, że wyczekuję każdej nowej premiery. I tak też było z trzecią częścią historii Clark.








    Jeżeli czytałaś, poprzednie książki to już wiesz, kim był Will. Ile dla niej znaczył, a także kim był Nathan. Louisa pozostaje nadal tą szaloną dziewczyną, nadal mająca specyficzny gust w modzie. Ale kocha inność, nie chce być taka jak wszyscy. W drugiej części poznaliśmy Sama, ratownika, a zarazem jej drugą połówkę. To właśnie on namawia ją, żeby jechała do Stanów, bo taka okazja się nie zdarza. I tak Clark ląduje na Upper East Side w Nowym Jorku. Od pierwszej strony spotkają ją dziwne sytuacje, tak jak na przykład celnik zwracający jej uwagę by uważała, kiedy mówi, tak. Poleciała dziewczyna do pracy, marzenie jej się spełnia i ląduje w nowobogackiej dzielnicy. Jeżeli nie wiecie jak wygląda, a oglądaliście serial Plotkara to właśnie te rejony! Ma być nito asystentką pani Gopnik, pochodzi ona z Krakowa. Bardzo lubi zamykać się w garderobie i godzinami, rozmawiać w swym ojczystym języku. 



    Dostaje posadę, mieszka na miejscu i znosić musi wszystkich. A życzliwi się nie okazują, bo jakby się bali, że wyniesie ich sekrety na podwórko i zacznie sprzedawać gazetą. Jej zadanie polega, by latać za panią G. Podawać jej kawę, nim pomyśli że chce jej. Pilnować jej rozkładu zajęć, towarzyszyć wszędzie. Związki na odległość nie są idealne, ale nikt nie powiedział, że takie nie istnieją. I że to się nie uda, dlatego też Lou z Samem, tęsknią i starają się żyć razem, a jednak osobno... Ona chce, by on pisał do niej listy i mejle. On jakby zaczynał jej unikać. A do tego pojawia się pewien mężczyzna, co wygląda jak Will... Jego oczy, jego zapach, jego zachowanie... Czy oczaruje nowy mężczyzna Clark? Jak odnajdzie się w nowym świecie? Czy związek z Samem przetrwa? 







    Po tej książce jest bardzo wiele pytań. Ale trzeba jej przyznać, bardzo lekko napisana i szybko przeczytasz ją. Naszpikowana emocjami, będziesz z nimi przeżywać wszystko, po tej części spodziewałam się takiego zamknięcia tego cyklu. I dostałam to, wiem, że po tej części nie będzie kontynuacji. Ale mam nadzieję, że za jakiś czas, napisze Moyes następną wspaniałą książkę. Po tej lekturze morał jest jeden trzeba wszystkiemu dać szansę i iść naprzód, przestać oglądać się za siebie...