Plus size i karma to suka...




   Patrz jaka wielka dupa! Patrz to ta bezbożnica! Ona wstydu nie ma, chodzić tak ubrana! I można by wymieniać w nieskończoność. Pewnie nie raz, nie dwa słyszałaś podobne zdanie. Niektóre słowa, można porównać do przemocy tyle że to psychiczna. Znęcają się nad nami i zostają głęboko w naszej podświadomości. Kto wypowiada te słowa? Zazwyczaj osoby, co bojkotują że oni chcą szacunku. Bo oni wiedzą lepiej, przecież są jak chodząca encyklopedia. 

Za parę dni wakacje, upragnione dla dzieciaków bo dni bez szkoły, bo ten czas taki magiczny. Czas urlopów, a co za tym idzie każdy trochę odsłoni ciała. Kobieta plus size? Zaczyna się od rozmiaru 38, co jest dla mnie totalnym nieporozumieniem. Bo powinien ten określenie zaczynać się od rozmiaru 46, co było by nawet nawet. Bo przecież jeżeli mowa już o plus size to takimi sławnymi większymi osobami są i byli np. Marilyn Monroe, Jennifer Lopez czy Rihanna. Czy po nich widać że są większe? Oczywiście że nie. Co mnie jeszcze irytuje w tym wszystkim, że osoby które są szczupłe albo fit,próbują nawracać osoby o większym rozmiarze. Wylewają na nie wiadro pomyj, typu a przecież twe organy są tłuste, czy ty widziałaś siebie w lustrze itp. Serio? A po co kogoś hejtujesz, chcesz zmienić świat? Zacznij od siebie, od swoich wad i od swego wyglądu. Ideały przecież nie istnieją, a jeżeli istnieją to tylko w bajkach. Gdzieś pomiędzy Gandalfem a Jednorożcem, trzeba szukać tego działu odpowiedniego. Takie ocenianie stało się tak popularne, wynika to z nudy? Nie wiem i nie chcę wiedzieć, nie chcę zagłębiać tajników tych umysłów. Mam nadzieję że zastanowią się co gadają i kogo oceniają, bo karma to suka. Uwielbia wracać, ale to ze zdwojoną siłą...