Mikołajki za nami, zazwyczaj to dzieciom rodzice dają podarunki. Udając że to święty Mikołaj, zostawił swe podarki dla grzecznych dzieci. Ale wśród tego wszystkiego, miał wysłanniczkę Anetę która zorganizowała wymianke paczek na Mikołajki. Można śmiało powiedzieć że przez chwilę, każda z nas miała okazję poczuć się jak małe dziecko. Radość, emocje i niespodzianka. Wszystko to zaczęło się w październiku, gdy pierwsze liście zaczynały przybierać dziwne barwy na liściach. Tajemniczo opadać na ziemię, wiadomość poszła na instastories. I taki to początek bajki... Ale co skrywała w swym wnętrzu paczka? Czas pokazać, trochę po komentować...
Moją parą z wymianki była Patrycja, na instagramie bardziej znana jako @lubasiatko. Prowadzi bloga o tego tutaj, polecam zajrzeć! Ale wracając do samej przesyłki, prócz pięknej oprawy. Tak! Całość była zapakowana w kartonik, który widać na pierwszym zdjęciu, dodatkowo upiększony papierem ozdobnym. Mała rzecz, ale to zawsze diabeł tkwi w szczegółach. W przesyłce nie mogło zabraknąć, akcentu słodkiego czyli krówek z Wawela. Był jeszcze baton, ale nie wytrwał do zdjęć.
Kocham kawę i mogę ją spożywać litrami, problemu ze snem nie mam nawet gdy wypije ją wieczorem. Ale bombka kawowa? Taki prezent dostałam. Już wisi na choince, pachnie przepięknie i dodaje uroku. Mało tego, bombka robiona jest ręcznie przez Patrycję ma talent! A także cierpliwość.
Nim dostałyśmy przesyłki, każda z nas musiała dowiedzieć się co druga by chciała. Albo nakierować, na ten odpowiedni prezent. Od razu napisałam że niechcę ksiażki, dlaczego? Bo jesień i zima to taka pora, gdzie nie czytam zbyt wiele. Wiem, większość ma tak że siedzi i czyta. A u mnie na odwrót, robię wszystko inne ale nie umiem na książce się skupić. Dopiero w połowie zimy, przebudzam się z tego letargu. Jak wybrnęła z tego moja Mikołajka? Dostałam książkę, ale taką która pachnie, cieszy oko i można ją zużyć w łazience. Takiej rzeczy się nie spodziewałam, jest przepiękne mydełko. Które grzechem jest zużyć.
Trzy kosmetyki, które mają umilić mi wieczorne spa. Ale to nie są wszystkie... Zaczynając od lewej, próbka kremu głęboko nawilżającego, dedykowana kobietą powyżej czterdziestego roku życia. Pumeks, który się przyda. I odżywka do paznokci Sally Hansen, idealnie trafiona. Dlaczego? Nie używam hybryd, pomimo tego że nauczyłam się je robić itp. Z moimi paznokciami one nie grają, nawet te hybrydy co są profesjonalne. Moje pazury są zbyt wymagające to raz. A dwa szkoda mi niszczyć swoją płytkę, wolę pomalować zwykłym lakierem, chociaż wiadomo schnie dłużej.
I ta maseczka. Moja ulubiona, której zapas mam zrobiony. Ale za jak ją dostaję, me serce się raduje. Dlaczego? Jedyna maseczka tej firmy, która mi podpasowała. Dlatego niespodzianka trafiona w 1000%!
Od zawsze brakuje mi, czasu i snu. Na brak kawy nie narzekam. Dlaczego? Idę kupuję jej trzy kilo, karton kapsułek do ekspresu i można żyć. I jak otworzyłam przesyłkę swoją, nie wiedziałam co w niej będzie. Zobaczyłam tylko list, przeczytałam go szybko iii zatkało mnie. Dostałam zamknięty czas i sen, interpretacja mistrzowska. Wszystko zamknięte w słoiczkach, takie kapsuły czasu porobione i by przetrwało wszystkie plagi możliwe.
I tak to by było wszystko, ale jeżeli chcesz zobaczyć co inne dziewczyny dostały. A także poznać je lepiej, zachęcam byś zajrzała na instagramie pod #cosmosanta I cała magia Ci się wyłoni!
15 Komentarze
Ależ piękny, pomysłowy i przemyślany prezent. Wspaniała niespodzianka.
OdpowiedzUsuńSzkoda,że nie wiedziałam o tej wymianie,bo bardzo chętnie wzięłabym w niej udział.
OdpowiedzUsuńBardzo kreatywne prezenty. Próbka może się przydać po zarwanej upojnej nocy, albo dasz mamie :D
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny mikołajkowy prezent :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńA co dla grzecznych blogerów? ;)
No niestety nic 😭 ale może w następnym roku 😉
UsuńWspaniałe pomysły :) Bardzo przydatne :) Pozdrawiam pięknie
OdpowiedzUsuńUrocze krówki :)
OdpowiedzUsuńBombka kawowa 😁 dobre 😁
OdpowiedzUsuńFajna akcja i kreatywna
OdpowiedzUsuńBardzo podoba misnie ten pomysł 😁 Przypomina troszkę szkolne czasy gdy robiło się paczki w określonej kwocie losując uprzednio kogoś z klasy.
OdpowiedzUsuńJako totalny kawosz moją największą uwagę przykuła kawa właśnie i to jej piękne opakowanie 😻
Wesołych Świąt
Przesłodkie! Zwłaszcza zakładki do książek mnie ujęły.
OdpowiedzUsuńGrzeczne są nudne ;P Ale paczucha jest zacna :D
OdpowiedzUsuńWow, jestem pod wielkim wrażeniem pomysłowości i energii włożonej w przygotowanie paczki. Zakładki i zaklęty czas, kosmetyki i kawowy akcent. Niesamowite! :)
OdpowiedzUsuńChyba nie bylam grzeczna, bo nie miałam pojęcia o tej akcji :P
OdpowiedzUsuńChcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.