#84 "Kobiety nieidealne"

   Targi książki? Tylko te w Krakowie, dlaczego? Bo mogę na spokojnie połączyć z urlopem. O targach pisałam w tym wpisie, zachęcam do przeczytana i oglądania całej masy zdjęć.  Zazwyczaj wszystko tam dzieje się w sobotę, tym razem wybrałam się i nie sama bo miałam towarzystwo doborowe czyli Dobrusia.  Przechadzając się pomiędzy stoiskami, można było spotkać ulubionych autorów i kupić książki. 

   Z tymi książkami to przegięłam, ale została mi tylko jedna do przeczytania już. Wiele osób widząc plakietkę "BLOGER", odsuwali się jakbym trądem waliła. Dopiero przechodząc koło stoiska Repliki, gdzie było spotkanie autorskie dostałam zakładkę, która intrygowała bo była zakończona korkociągiem. Pani opowiedziała o duecie pisarskim, czyli o Magdalenie Kawce i Małgorzacie Hayles. Kupiłam, pamiętam co wtedy powiedziałam "Najwyżej objadę tą książkę". Pamiętam minę autorek, a nie ukrywam uwielbiam pojechać po gniotkach. Ale w tym wypadku to... A zresztą czytajcie dalej, dowiecie się wszystkiego. 

(...)-Nie bądź taka mądra - żachnęła się Joanna. Podparła się wygodnie i zapatrzyła w karminowe refleksy na grubo rżniętym szkle. - Dzieci są jak wirus... Ani się spostrzeżesz, a złapałaś. To się roznosi i rozprzestrzenia. Zakażone jest całe społeczeństwo; wszędzie widzisz wózki, place zabaw, ciążowe brzuchy, sklepy z zabawkami, i nagle pewnego dnia odkrywasz, że ty też chcesz być chora. Chcesz mieć takie swoje, małe i kochane. Takie coś, co należy tylko do ciebie... Że będzie cię kochać za to, że powołałaś je do życia, że jesteś taka jedyna i wyjątkowa. Dopiero potem zdajesz sobie sprawę, że świat cię oszukał i zamiast swojego słodkiego malucha masz w domu jakiś obcy, wrogi byt, który na okrągło domaga się pożywienia i cały czas kombinuje, jak zrobić cię w balona. (...)

    Cztery przyjaciółki, Magda, Baśka, Joanna i Iza. Każda inna, każdą co innego trapi ale jest jedno co je łączy. Mogą zawsze na siebie liczyć, nie ważne ile wina wypiły, one zawsze są dla siebie oparciem jak to w prawdziwej przyjaźni jest. Każda ma inny charakter, co powoduje podczas czytania niekontrolowane wybuchy śmiechu, szczególnie na to trzeba uważać w komunikacji miejskiej. Tym razem nie będę pisać, nic a nic o fabule książki. Bo było by to, zbyt ciężkie zadanie bo ona jest życiowa. To taka pozycja, gdzie każda kobieta powinna ja przeczytać i zrelaksować się. Napisana bardzo bardzo bardzo dobrze, śmiesznie, czasem poruszy nami totalnie ale później sprowadzi na ziemię. 

    Pierwszy tom skupia się na Magdzie, która rozwiodła się z mężem. Wychowuje sama syna, rodzice o wszystko obwiniają jej męża i próbują ją z nim zjednać. Ale więcej nie napiszę, bo wszystko koło tego się nie kręci... Czyta się ją bardzo szybko, nie ukrywam to jest jedna z tych pozycji co czytałam ją dwa razy pod rząd. Zdarzyło mi się to w wypadku jednej książki, bo czy to normalne zamykasz ostatnią stronę i zaczynasz od nowa? Jest leciutka i idealna. Życiowa i błyskotliwa. Do tej książki nie ma się do czego przyczepić, sama się broni.