Ostatnie statystyki na temat czytelnictwa są śmieszne. Dlaczego? Wystarczy pojechać na targi, czy przejść się do najbliższej biblioteki i przekonać się samemu, że ludzie czytają. Co ważne, zarażają czytaniem dzieci. A jak wiadomo "Czym skorupka za młody nasiąknie, tym na starość trąci". Czytanie to nie tylko oderwanie się od rzeczywistości, ucieczka do innego świata ale także relaks totalny. Ale jest jeden minus, czytanie tanie nie jest. Wiele bibliotek, nie jest dobrze zaopatrzonych w nowości czytelnicze, a ludzie chcą czytać coś lepszego, nie koniecznie wydania klasyczne książek. Tanie czytanie? Tak to jest możliwe, już kiedyś pisałam o tym, ale dla przypomnienia na samym końcu wpisu znajdziesz link do tamtego wpisu.
WATPAD
Platforma utworzona w 2006 roku, rejestracja tutaj jest darmowa. Możemy czytać za pomocą komputera, albo poprzez aplikację mobilną. Znajdziemy tu różne działy literackie, niektóre tutaj książki są amatorskie. Ale z czasem także wydane, a było tak z nie jednym wypadkiem książki. Znajdziesz tu książki, opowiadania, wiersze i nie tylko. Ale ta platforma jest w różnych język, więc także może nas skłonić do nauki innego, albo wspomóc trochę gdy chcemy doszlifować język.
BIEDRONKA
Kto z książkoholików nie zna tego, musi szybko nadrobić. Biedronka słynie z tego że pomiędzy mąką, a ziemniakami można znaleźć tanie książki. Zazwyczaj są one w cenie 4,99 lub 9,99 zł. I zauważyłam tutaj pewną regularność, książki te pojawiają się raz w miesiącu, aż do lipca. A później to już jest chybił trafił... Można znaleźć tu różne wydania, od tych w twardej oprawie, aż skończywszy na wydaniach kieszonkowych. A tytuły? Są różne, można znaleźć całe trylogie, a także książki których szuka się latami.
LEGIMI
Aplikacja na telefon, albo także na czytnik. Znajdziemy tutaj nie tylko ebooki ale także audiobooki. Mamy do wyboru abonament za niecałe dwadzieścia złotych, albo kupowanie normalne książek. Osobiście jestem za pierwszą wersją, można na nim utworzyć parę kont tzn się powiązać ze sobą parę swoich urządzeń. Ogromny wybór książek, a nowości czy starszych wydań, które nie są wznawiane tu nie brakuje.
STORYTEL
Pamiętam jak zaczynali, i były dostępne tylko audiobooki. Aktualnie ofertę swą mają poszerzoną, bo można znaleźć u nich także ebooki. A co fajniejsze, możemy przez czternaście dni wypróbować ten serwis i sprawdzić czy nam wszystko odpowiada. A jak wiadomo różne są upodobania i gusty. Ile kosztuje aktualnie u nich abonament nie mam pojęcia.
FACEBOOK
Może to się wydać śmieszne, ale zaglądamy na niego chociaż raz dziennie. Pomimo tego że jest jak lodówka, i tak spoglądasz czy coś się zmieniło... Na fb są grupy, a na tych grupach można znaleźć całkiem dobre książki. Niektórzy co sprzedają książki, czasem piszą szczerze co jest nie tak z książką. Ale tanie czytanie? To musisz poznać grupę na fb "książka za dyszkę". Znajdziesz tu książki, wszystkie kosztują nie więcej niż dziesięć złotych.
Podobny wpis
23 Komentarze
Oj tak, Biedronka moją księgarnią :) Większość z moich książek jest własnie stamtąd :) Pisałam też kiedyś wpis o tanim kupowaniu książek i ja dorzuciłam jeszcze... kioski. W nich można kupić książki za około 10-15 zł, więc warto czasem się zatrzymać i zerknąć przez szybę :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój blog i chyba zostanę na dłużej :)
Pozdrawiam serdecznie, Niedoskonała.
jestem-niedsokonala.blogspot.com
Również wertuję facebooka :) Dużo książek też wypożyczam w bibliotece dla siebie i dla mamy :)
OdpowiedzUsuńJest jeszcze jeden sposób- konkursy na fb z książkami w tle... szanse nikłe, ale nowość może wpaść :) Mam tak kilka pozycji. Btw mogę się wymienić fantastyką ;)
OdpowiedzUsuńJa rozważam Legmini, ciągle coś o nich słyszę. Może się skuszę, ale tak bardzo kocham papierowe książki :)
OdpowiedzUsuńWarto wymieniać się książkami ze znajomymi
OdpowiedzUsuńJa osobiście kupuje książki na ebay. Czasami zdarzy mi się w sklepie.
OdpowiedzUsuńI to prawda, nie trzeba wydawać majątku, aby cieszyć się naprawdę dobrymi przygodami czytelniczymi, czy nawet nowościami, trzeba tylko przeznaczyć trochę czasu na ich szukanie w dobrej cenie. :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze szukam w internecie książek, zazwyczaj trafiam do dobra ofertę w empiku,czasem też kupię coś w Biedronce.
OdpowiedzUsuńJak się lubi czytać i ma się chęci to się znajdzie sposób na tanie czytanie ;)Zdarza się mi jeszcze trafić na książkę za recenzję ;) albo booktour
OdpowiedzUsuńDzięki za przydatny wpis :) na pewno skorzystam!
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię wejść do księgarni czy Antykwariatu i kupić :) Aby nie wydawać majątku, najbliżsi mają whishlistę ;) a ja Biblioteki ;)
OdpowiedzUsuńmnie zdażyło się kupić w biedronce i w lidlu, choć zdecydowanie preferuje tradycyjne lub internetowe, ale jednak księgarnie.
OdpowiedzUsuńGdzie się podziały moje dwa piękne komentarze do tego wpisu :(
OdpowiedzUsuńSuper sprawa z tymi sposobami na tanie czytanie. Ja mam na szczęście blisko bibliotekę, więc często w niej bywam :)
w marketach są tanie książki, zawsze zaglądam do koszy ale też jestem mamutem i nadal korzystam z biblioteki
OdpowiedzUsuńja często kupuję, szczególnie poradniki na olx, można dużo taniej kupić w konkursach również brałam udział i udało mi się kilka książek wygrać :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, statystyki czytelnictwa nie powalają... Nie jest to tania impreza, chociaż ja na tym nie oszczędzam. U mnie w osiedlowym markecie jakiś czas temu pojawiła się gablotka, do której każdy może przynieść książki oraz wybrać sobie coś do poczytania - moim zdaniem jest to super pomysł.
OdpowiedzUsuńCzęśto robię zakupy w antykwariacie, ksiązki dla mnie nie muszą być nowe. W domu mojego taty znajdziesz koło 4 tysięcy egzemplarzy :D
OdpowiedzUsuńOj źle ze mną jest, pierwszego miejsca nie znałam :P
OdpowiedzUsuńo tak Biedronka wymiata, w Kauflandzie często też pełno tanich książek
OdpowiedzUsuńCzęsto zdarza mi się kupować książki z drugiej ręki, np. na grupach książkowych czy na Olx. W sklepach książki są strasznie drogie :/
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post :) kilka razy zdarzylo mi sie kupic ksiazke w biedrone i faktycznie conowo jest roznica
OdpowiedzUsuńNie zgodzę się z Tobą. Ostatnie statystyki na temat czytelnictwa są niestety tragiczne a nie śmieszne. Upraszając statystykę: w 2018 roku 6 na 10 osób nie przeczytało żadnej książki a tylko 1 na 10 osób czyta powyżej jednej książki na dwa miesiące. Domyślam się, że mieszkasz w jakimś większym mieście, więc efekt skali powoduje, że ta czytająca mniejszość zrobi tłok na targach książki, czy też bibliotece. Niestety wciąż jest to mniejszość.
OdpowiedzUsuńCo do sposobów pozyskania literatury wspomnę o różnych targowiskach, gdzie "kolekcjonerzy aluminiowych puszek" wystawiają różne znalezione przedmioty w tym książki. Raczej są to stare pozycje, ale można trafić coś interesującego.
Tragiczne? Bo wiele osób nie czyta? Nawiązując do twojego komentarza. Na targi książki, wybieram się raz na rok. Co do bibliotek, nie uczęszczam do nich. Jeżeli miałabym wierzyć tym wszystkim statystykom, dawno bym chodziła w lato w gumiakach ocieplanych. A wiesz dlaczego? Bo była badana grupa dwóch tysięcy osób, pochodząca z Warszawy... Także w tyle temacie statystyk.
UsuńTu akurat prawda, o nich nie wspomniałam tak samo jak o antykwariatach, w których także można znaleźć taką literaturę. Ale w twojej propozycji, wychodzi to znacznie taniej :)
Chcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.