Mała przestrzeń, w której zostają zamknięte i rozebrane nasze myśli. Gdzie ciężar całego dnia, zrzucamy z siebie. Spływa on bezpośrednio z nas, albo tą marę nocną z siebie spłukujemy, by po chwili zamarzyć o cudownym napoju pobudzającym nas do myślenia czyli o kawie. To co zostaje w naszej łazience, ma wpływ na wszystko, jak to? Bo czasem lubimy użyć pięknie pachnącego żelu pod prysznic, by zabrać się w odległe zakątki świata. Albo wygładzić swe ciało peelingiem do ciała, a jeszcze lepiej gdy będzie mieć on, działanie pobudzające i nie tylko takie, że nasze ciało obudzi. Ale i nas samych. Jak to? Taki jest właśnie Dr. Konopka's peeling do ciała. Ma za zadanie, obudzić nasze ciało by lepiej z nami współgrało.
Kupiłam ten peeling, akurat gdy był w Lidlu. A ten coraz bardziej otwiera się na pewne marki kosmetyczne, czasem z lepszym lub gorszym skutkiem. Nie mają nadmiaru produktów, bo wysprzedają się wszystkie. Firmę znam już parę lat, akurat peeling mi się skończył, więc co tam. Kupuję! Kupiłam, nie sprawdziłam jaki ma zapach bo nie lubię, gdy produkty są macane w drogeriach czy sklepach, sama więc ich nie otwieram. Ale inni? Przemilczę to. Marka naturalna, sam peeling zawiera w sobie esencję numer N54, olej z orzeszków piniowych i ekstrakt z jałowca. Wspomniałam o kawie, i nie bez powodu bo najlepiej go używać z samego rana. Dlaczego? Capi przeokrutnie, no chyba że ktoś lubi czuć się jak choinka zapachowa z samochodu razy trzy to można go używać wieczorem. Sama osobiście używam go wyłącznie z rana, bo mnie szybko wyciąga z obłoków sennych i sprowadza na ziemię. Ale pomijając sam fakt jak pachnie, wyglądem przypomina pastę z drobnym piaskiem. Najlepiej go używać na mokre ciało, doskonale się rozprowadza ale także lubi ubrudzić trochę łazienkę. Po jego użyciu ciało jest gładkie, dosłownie jak pupcia niemowlaka. Oczyszcza ze wszystkiego i pozostawia bez skazy. Jest mocno wydajny, bo zużyć jego nie tak łatwo jest. Cena około 25 zł opakowanie. Dodatkowo posiada dwa certyfikaty.
Skład peelingu:
Sucrose, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Pinus Sibirica Seed Oil, Juniperus Communis Fruit Extract, Melilotus Albus Flower/Leaf/Stem Extract, Saccharide Isomerate, Sorbus Sibirica Extract, Lavandula Angustifolia Oil, Mentha Piperita Leaf Water, Mentha Piperita Oil, Chamomilla Recutita Flower Water, Anthemis Nobilis Flower Extract, Nuphar Luteum Root Extract, Angelica Archangelica Root Water, Althaea Officinalis Root Extract, Hamamelis Virginiana Water, Rosa Canina Fruit Extract, Sodium Citrate, Caprylyl/Capryl Wheat Bran/Straw Glycosides, Fusel Wheat Bran/Straw Glycosides, Polyglyceryl-5 Oleate, Sodium Cocoyl Glutamate, Glyceryl Caprylate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Parfum, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77288, Limonene.
26 Komentarze
Niestety nie dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńJak to? To mężczyźni nie używają peelingów?
UsuńZatem zapach nie dla mnie
OdpowiedzUsuńAlbo tylko na wdechu
UsuńZapach totalnie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńChoinkowy 🙈
UsuńJa mam 4 peelingi i nie umiem ich zużyć 😂 aaa, miałam dać znać o yope! Jeszcze wyprzy nie widziałam ;D
OdpowiedzUsuńNawet mnie nie denerwuj! Bo ja kupiłam yope po normalnej cenie!
UsuńTeż kupiłam go w Lidl, ale jeszcze nie zaczęłam testować. Przyznam się, że przeczytałam pobieżnie by się nie nastawiać...
OdpowiedzUsuńSpokojnie, zapach jest tylko specyficzny. I nic więcej :)
UsuńSzkoda, że nie pokazałaś konsystencji. Zawsze to dla mnie ważny aspekt przy czym opis to jedno a własne spostrzeżenie to drugie :)
OdpowiedzUsuńA wiesz co, że nawet o tym zapomniałam 🙈 jutro dodam fotkę
Usuńa już mnie zaciekawił, dopóki nie przeczytałam o zapachu
OdpowiedzUsuńZapach to totalna porażka 🙈
UsuńJa akurat lubię tego typu zapachy (choć nie zawsze) ale przyznam, że wydajność i efekty mnie kuszą :D
OdpowiedzUsuńNo tu jałowiec dominuje. Wydajny to on jest cholernie!
UsuńKusi mnie wydajność i efekt, ale ten zapach mnie lekko przeraża. 😉
OdpowiedzUsuńJeżeli lubisz takie leśne zapachy, będzie idealny. Jeżeli nie, to mają inne zapachy 🙈
UsuńOj nie, jak jest jałowiec, to raczej będę omijać szerokim łukiem
OdpowiedzUsuńWierzę 😉
UsuńZapach nie wydaje się kuszący... Ja ostatnio wróciłam do domowej roboty peelingu kawowego i póki co nie mam chęci używać sklepowych ;D
OdpowiedzUsuńDomowego to mi się już robić nie chce. Kiedyś robiłam, a teraz...
UsuńTen zapach mnie nie przekonuje choć peelingi uwielbiam
OdpowiedzUsuńJest paskudny 🙈
UsuńZapach totalnie nie moja bajka, jednak zostane przy swoim peelingu
OdpowiedzUsuńA jakiego używasz?
UsuńChcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.