![]() |
źródło zdjęcia |
Każda z nas pragnie, by mieć piękne włosy. A co zrobić, gdy ma się je ciemne a chce mieć się jaśniejsze? Zawsze można, udać się do salonu fryzjerskiego i oddać się w ręce profesjonalisty. Chociaż w niektórych przypadkach, słowo profesjonalista to zbyt wygórowane słowo... Albo po prostu w domu samemu ściągnąć kolor. Ale to także możesz zrobić na dwa sposoby, czyli albo kupujesz w drogerii gotowy produkt do ściągania koloru. Albo samemu tworzysz kąpiel rozjaśniająca. Co jest tańsze? Ściągacz koloru z drogerii to koszt około 35 - 50 zł, jedno opakowanie wystarczy na krótkie włosy. Czym dłuższe, tym koszt większy. Kąpiel rozjaśniająca? To koszt około 20 zł, biorąc pod uwagę że masz średniej długości włosy. Ale jak ją przygotować?
![]() |
źródło zdjęcia |
Jest to proste, ale także trzeba robić ją ostrożnie. Dlaczego? Bo bardzo łatwo spalić sobie włosy to raz, a dwa popalić skórę głowy też bardzo łatwo. Dlatego aplikować ją trzeba z centymetr od skóry głowy, do tego najlepiej użyć pędzelka. Ale jak tą miksturę wykonać?
Potrzebujesz:
- opakowanie rozjaśniacza z drogerii
- 6 łyżek szamponu
- 5 łyżek odżywki do włosów
Dlaczego piszę opakowanie rozjaśniacza? Bo on już sam w sobie ma proporcje 1:1, żeby wyszła jednolita mieszanka. Wszystko też zależy czy bierzesz rozjaśniacz do pasemek, czy przeznaczony do całych włosów. Różnica niby żadna, ale jest różnica w procentowości wody utlenionej, bo jedna będzie wynosić 9% druga zaś 12%. Do standardowych opakowań farb zamieszczana jest woda 6%. Całą kąpiel nakładamy na suche włosy, tak wiem w salonach robią to na mokre także włosy ale robią to profesjonaliści, a wykonują ją na rozjaśnione włosy i wprowadzają inny pigment do włosa.
![]() |
źródło zdjęcia |
My się akurat skupimy na domowych warunkach, nakładasz uważnie tą miksturę na suche włosy, nie zapomnij o rękawiczkach na ręce oraz o pędzelku. Bo odegra tutaj ważną rolę, by pomóc Ci nie spalić cebulek swoich włosów. Do tego przyda ci się grzebień, o szeroko rozstawionych ząbkach. Gdy już całość nałożysz na włosy, delikatnie ją spieniasz. Wierz mi, bez problemu stanie się to. I w zależności jaki efekt chcesz uzyskać, trzymasz tą miksturę na włosach od 20 minut do 30 minut maksymalnie, cały czas sprawdzając stan włosów i delikatnie przemasowując całość na włosach. Po tym czasie myjesz włosy normalnie szamponem, nakładasz maskę na 15 minut i nie masz zniszczonych włosów. A masz trochę inny kolor to raz, a dwa zawsze możesz zmienić na swój upragniony kolor włosy. Kolejną kąpiel? Można zrobić, ale najlepiej nie dzień po dniu, bo to osłabi włosy totalnie. Nie oszukujmy się, rozjaśniacz troszkę ingeruje w ich strukturę. Więc raz na półtora tygodnia, maksymalnie do dwóch tygodniach możesz wykonać kolejną. O ile zachodzi taka potrzeba.
18 Komentarze
Przydatny wpis :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę 😉
Usuńmyślałam o rozjaśnianiu, ale jak na razie zdaje się na słońce ;-)
OdpowiedzUsuńSłońce potrafi dobrze rozjasnic, ale także mocno wysuszyć włosy.
UsuńCiekawy wpis, choć ja akurat przyciemniam włosy o może dwa tony :)
OdpowiedzUsuńOoo! No ja właśnie z ciemnego schodziłam
UsuńJa niedawno rozjaśniłam włosy, niestety właśnie z użyciem rozjaśniacza i było fatalnie, dobrze,że farba później wszystko ładnie pokryła
OdpowiedzUsuńBo rozjaśniacz uwielbia robić z włosów żółtko albo rude.
UsuńTo raczej nie dla mnie, mam ciemne włosy i nigdy ich nie rozjaśniałam ;)
OdpowiedzUsuńSzczęściara!
UsuńPrzestałam rozjaśniać włosy, robi to słońce i siwizna, ale przepis przydatny :)
OdpowiedzUsuńI naturalnie masz 😁 dzięki 😘
UsuńChcąc rozjaśnić włosy udałam się do sprawdzonego salonu fryzjerskiego. Przyznam szczerze, że bałabym się co mogło by z tego wyniknąć
OdpowiedzUsuńnie wiem, czy miała bym tyle cierpliwości do włosów ;-)
OdpowiedzUsuńNie rozjadnialam włosów i nie mam w planach, ale dobrze doswiedziec się czegoś na ten temat.
OdpowiedzUsuńMi się kilka razy zdarzyło rozjaśniać włosy :) Nie ukrywam, że bałam się tego.
OdpowiedzUsuńMoje włosy rozjaśnia co lato słońce;)
OdpowiedzUsuńRozjaśniałam włosy, bardzo profesjonalnie zrobione u fryzjera. Sama nie odważyłabym się, chyba.
OdpowiedzUsuńChcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.