#128 Gang słodziaków. Przyjaciele mogą wiele, czyli magia z leśnej polany.

     I znowu, zapanował mały szał na tzw Gang słodziaków. Maskotki robią furorę, ale także to jakie emocje budzą w ludziach, przywołuje dobrą komedię. Jedynie co mnie skusiło, zakup książeczki bo są one pięknie wydane. I za każdym razem, gdy nowa odsłona tej akcji trafia do znanego dyskontu, staram się mieć czas by zajrzeć do nich. Bo jak to się nie skusić na książeczkę za niecałe dziesięć złotych? Ciężko to widzę. 

     Tym razem cała akcja książeczki, kreci się wokół borsuka Bartka, który narzeka na nudę. A doskwiera mu ona bardzo, więc jego przyjaciele starają mu się ten czas umilić. I rozerwać go chociaż trochę, niektóre przygody będą trochę zwariowane, inne zaś wymagały odrobiny cierpliwości jak nauka myszy latania. Ale to nie są tylko jego przygody, bo także nietoperza Nikodema, sarenki Hani, dzięcioła i wielu wielu innych. Sześć rozdziałów, każdy od siebie tak bardzo różny ale łączy je jedno, przyjaciele z leśnej polany. Pokazują jak działać razem, grać do jednej bramki, jak sobie ufać i pomagać.

    Ta książeczka jest inna niż poprzednie, tym razem jesteśmy zachęcani do pobrania aplikacji by puścić dziecku tematyczną muzykę. Co jest dla mnie już trochę nieco przekombinowane, i nie trafia do mnie. Czytanie rozwija wyobraźnię u dziecka, ale muzyka podczas czytania? Dla mnie to jest słabe. Druga sprawa, która mnie irytowała to nadmiar bohaterów. Jest ich za wiele, a dodatkowo te juniory i ich zdrobnienia, przesada kolejna. Jedyne co ratuje całą książeczkę to piękne wydanie, a także przepiękne ilustracje która zachwycają! Są one bardzo charakterystyczne, cudowne i bawią każdego oko.