Lato chyli się ku końcowi, noce zaczynają być zimniejsze i coraz chętniej wciągamy cieplejsze kapciuszki. Jestem chyba jedną z nielicznych osób, które cieszą się na nadchodzącą zimę. Bo ją kocham! Ale skoro lato kończy się, czas coś napisać o swoim towarzyszu, który towarzyszył mi i nadal to robi. Może to zabrzmi dziwnie, ale słodkie zapachy zawsze były mi obce, bo zazwyczaj wywołują u mnie odruch wymiotny. Słodkie że aż mdli. Ale ostatnio natrafiłam na nowy zapach, wychodzący spod skrzydeł marki Fila. Generalnie wszystkim kojarzy się ona z butami, mi także...
Taki niepozorny flakon, a mający w sobie wiele do powiedzenia. Pierw uwodzący nas cytrusami, które tutaj prowadzą czyli cytryna i mandarynka, Które tej ekipie prowadzą i dyktują rytm tego tanga, bo do nich dołączy uwodząca nas różą z fiołkiem i jaśminem. Te trio, da niesamowitą historię, którą warto poczuć własnym nosem. Bo niby znajdujemy się w krainie cytrusów, a zarazem jakby na balu romantycznym, gdzie zaraz przechodzimy w lukrowanym tunelu by dotrzeć do końcowej fazy. A jak bardzo łatwo się domyśleć, czeka na nas tam wanilia i piżmo. Są taką malutką wisienką na torcie, niby lekko wyczuwalni ale jednak bez nich ten zapach nie byłby tak unikalny. Zaskakujący i urzekający każdej kobiety serce! I śmiało mogę napisać, że to była miłość od pierwszego wdechu! Niby słodki, ale nie do końca. Nie jest to zapachy typowy, ma w sobie coś innego... Trwałość? Na ciele, jego zapach po chwili znika i sama go nie czuję, ale otoczenie czuje. Zaś na ubraniach wytrzymuje bardzo długo!
5 Komentarze
Ja lubię słodki zapachy, więc mogłyby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńJa tak samo :)
UsuńNigdy nie miałam perfum z tej marki.
OdpowiedzUsuńSłodkie zapachy, ale nie za słodkie, bardzo lubię. Muszę go powąchać na żywo.
OdpowiedzUsuńNie jestem maniaczką perfum, ale buteleczka fajna;)
OdpowiedzUsuńChcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.