Podobno do
trzech razy sztuka. Każda sztuka jest inna. Każdy raz jest inny.
Czy coś je może połączyć? Powiadają, że punkt widzenia zależy
od punktu siedzenia. Może coś w tym jest, ale doskonale to widać w
najnowszej książce, która będzie mieć swoją premierę jutro,
mowa o "Spadek Barbary Tryźnianki". Którą objęłam swoim
patronatem, co mnie ogromnie cieszy. Dlaczego? Bo dawno tak dobrej
książki, a zarazem lekkiej nie czytałam. Chociaż akcja dzieje się
w innych czasach, mogło by się wydawać że to wszystko będzie
inaczej wyglądać. Miewam momenty, że dostaję książkę w pdfie i
nie chce mi się jej czytać, chociaż wiem że muszę. Nie umiem, nie
umiem się zmusić. Z tą było całkiem inaczej, wygrała moja
ciekawość. I przepadłam, dlaczego? O tym za chwilę.
Dla trojga rodzeństwa nastają ciężkie czasy. Kiedy ich ojciec umiera, okazuje się, że spadek, ogromny majątek, otrzymuje nieznana nikomu Barbara Tryźnianka. Rozsierdzone rodzeństwo postanawia za wszelką cenę odnaleźć tajemniczą kobietę.Jednakże o Barbarze Tryźniance nikt nigdy nie słyszał i nikt jej nigdy nie widział. Jakby zapadła się pod nią ziemia.
Kim jest kobieta wskazana przez ojca na wykonawczynię testamentu? Jak ją odnaleźć? I czy kobieta zwróci to, co jej się, według innych, nie należy? Dlaczego też ojciec przekazał majątek obcej kobiecie? Na te i wiele innych pytań znajdzie czytelnik odpowiedzi w tej porywającej powieści.
Pierwsze
strony i już spotykamy się na pogrzebie,, otóż umiera Antoni
Michałek. Ojciec i mąż Marii, wspólnie wychowywali wnuczkę
Michalinę. Sierotę, której rodzice zginęli w wypadku. Od tego
dnia, oboje wychowywali ją jak najlepiej potrafili. Oboje doczekali
się czwórki dzieci, każde z nich dorosło, lecz tylko trójka z
nich żyje tylko. I to właśnie ich poznamy na pogrzebie, gdzie
każde będzie walczyć, ale o co? Bo według ich mniemania, im
wszystko się należy. Każde chce dla siebie jak najwięcej,
najlepiej i mieli centralnie wszystkich gdzieś, rodzice ich nigdy nie
interesowali. Tylko ich bujne życie w Warszawie, każdy z nich
Dominik, Joanna i Mateusz, łapczywi i dusigrosze. Zjawiają się po x
latach w rodzinnym domu, bo czyhają na spadek ojca, który jest ich.
Matkę najlepiej by wyrzucili z domu, Michalinę także i Ignasie
także, chociaż więcej ze swoimi pracodawcami przebywała. Niż ich
rodzone dzieci. Spadek? No cóż, ojciec wiedział że matkę łatwo
da im się urobić. Więc sporządził testament, który każdego z
nich wyprowadzi na manowce. Bo większość spadku należy do Barbary
Tryźnianki, nikt nie wie, kim jest ta tajemnicza kobieta. Każdy z
trojga się odgraża, matce i notariuszowi, próbując wmówić że to
żart i ojciec był chory psychicznie...
Nie
napisze więcej o samej fabule, bo tą książkę warto przeczytać i
dać szansę tej historii. Znajdziemy się na chwilę w przedwojennej
Warszawie, która nie wymagała odbudowy. Poznamy pewne zwyczaje,
które dawno zanikły. Jak rytuały i obrzędy pogrzebowe. O których
większość nie pamięta, albo i ich też nie zna. Sama książka
jest tak genialnie napisana, że czytanie jej to była czysta
przyjemność. Która trwała zaledwie półtorej godziny, jak to? A
tak to, że gdy tylko odkładałam ją, było jeszcze jeden rozdział
albo chrzanić to, jedziemy do końca. I tak przeczytała całą,
żałuję że tak szybko. Mamy tu zagadkę, której nie rozwikła
żaden czytelnik. Bardzo dobry punkt książki! Kim jest tajemnicza
Barbara? Ona nie raz i nie dwa, pojawi się w książe. Ale
większość, jest tak zaślepiona dziką gonitwą że tego nie
zauważą. Do tego chciwość i próżność, której gdy będzie się
żałować, będzie za późno na wszystko. Niby prosta historia, ale
w genialny sposób opowiedziana. Czyta ją się z zapartym tchem. Na
raz. Nie na dwa. Ocena 10/10!
11 Komentarze
Musi być dobra książka, skoro polecasz. Ojciec miał dobry pomysł na sporządzenie testamentu, domyśliłam się że dzieciaki nie zasłużyły ;)
OdpowiedzUsuńTo bardzo przyjemne uczucie obejmować patronatem książkę, która nam się spodobała w tak intensywny sposób. Sama tego ostatnio doświadczyłam. :)
OdpowiedzUsuńA po ten tytuł z zainteresowaniem sięgnę, już wciągam do planów czytelniczych. :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisana recenzja i piękne zdjęcia! Brawo!
OdpowiedzUsuńPięknie zdjęcia. Przed chwilą przeczytałam inną recenzję. I widzę, że książka jest dobrze odebrana. Ja sama jestem jej ciekawa. Ale to może trochę poczekać. Recenzenckie jeszcze czekają na mnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńlubię od czasu do czasu zagłębić się w takie lektury, zwłaszcza jeśli opisują takie historie ;-)
OdpowiedzUsuńKsiążka może być fajna, ciekawy temat. Chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńCiekawa fabuła - brzmi to trochę jak samo życie :D
OdpowiedzUsuńNa pewno skusze się na ten tytuł.
OdpowiedzUsuńSporo osób, w tym i Ty, chwali tą książkę. Musze sprawdzić i ja jak ją odbiorę.
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywny odbiór! Aż mam ochotę dać tej książce szanse - a powiem Ci, że gdyby nie ten tekst, to pewnie nawet nie wiedziałabym o tej pozycji literackiej :)
OdpowiedzUsuńChcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.