Sensum Mare Algoeye. Zaawansowany i bogaty krem pod oczy o działaniu przeciwzmarszczkowym, rozjaśniającym oraz zmniejszającym opuchnięcia.







     Z nowościami kosmetycznymi, dawno już jestem w czarnej dupie. Dlatego, parę dziewczyn śledzę na insta, dzięki nim jakoś jestem coś do przodu. Nie chce mi się, kupować zagranicznym marek, wolę wspierać nasze. Wyjątkiem od reguły są dwie marki Balea i Loreal, tych za nic nie zamienię. Szkoda że tak rzadko trafiają do mnie. Mało kiedy, trafiają mi się kosmetyczne prezenty. Dlaczego? Bo kocham książki? Nieee tych i tak boją mi się kupować. Sensum Mare, marka brzmi trochę egzotycznie i tajemniczo. Można pomyśleć że jest to kolejna zagraniczna marka, ale nie! Psikus totalny! Bo jest to nasza Polska marka, która szturmem zdobędzie kobiece serca to raz. A dwa jest ona dedykowana kobietom bardziej wymagającym, a co za tym idzie, cena takiego produktu też jest wyższa. Coś za coś! 








Krem pod oczy Algoeye stworzony został z myślą o zaawansowanej i naturalnej pielęgnacji delikatnej skóry pod oczami. Unikalne połączenie wody z lodowca norweskiego, siedmiu rodzajów alg morskich oraz ekstraktów i olejków roślinnych wpływa na zmniejszenie obrzęków oraz cieni pod oczami. Niskocząsteczkowy kwas hialuronowy wypełnia zmarszczki od środka oraz znacząco wpływa na ich zmniejszenie. Wyjątkowy składnik Corneosticker tworzy po aplikacji „drugą skórę”, działając jak aktywny opatrunek, odnawia i poprawia wygląd skóry, wygładza, rozjaśnia i redukuje niedoskonałości. Kofeina zawarta w kremie zwiększa mikrokrążenie co widocznie wpływa na redukcję obrzęków i oznak zmęczenia. Zaawansowany składnik Aldavine™5X składający się z kalibrowanego związku unikalnych polisacharydów uzyskiwanych z glonów stanowi silną kosmetyczną substancję czynną wpływającą na znaczącą redukcję cieni pod oczami. Niacinamide (wit. B3) zawarta w kremie jest cenionym składnikiem aktywnym wpływającym na syntezę kolagenu, działającym odmładzająco i przeciwzmarszczkowo. Olejki jojoba oraz olejek z awokado łagodzą podrażnienia, nawilżają, działają przeciwzapalnie, neutralizują działanie wolnych rodników odpowiedzialnych za szybsze powstawanie zmarszczek. Zielony kawior, unikalna alga, wspomaga działanie przeciwzmarszczkowe a wyciąg z paproci z Nowej Zelandii działa liftingująco.
Każda porcja kremu ALGOEYE niweluje oznaki zmęczenia pod oczami oraz wpływa na odmłodzenie spojrzenia. Krem stanowi idealny wybór dla osób poszukujących kosmetyku o bogatej i zaawansowanej formule.


Ingredients: Aqua, Isoamyl Cocoate, Decyl Cocoate, Glycerin, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Cetearyl Alcohol, Propanediol, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, C10-18 Triglycerides, Niacinamide, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Cetearyl Glucoside, Caffeine, Hydrolyzed Hyaluronic Acid, Cyathea Cumingii Leaf Extract, Fucus Vesiculosus Extract, Enteromorpha Compressa Extract, Porphyra Umbilicalis Extract, Undaria Pinnatifida Extract Lithothamnium Calcareum Extract, Caulerpa Lentillifera Extract, Ascophyllum Nodosum Extract, Asparagopsis Armata Extract, Bentonite, Olive Oil Decyl Esters, Citric Acid, Hydrated Silica, Lactic Acid, Squalane, Chlorella Vulgaris Extract, Maris Sal, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Tocopherol, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Sorbitol, Glyceryl Caprylate, Xanthan Gum, Cinnamic Acid, Levulinic Acid, Sodium Levulinate, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum









    Sam krem zamknięty w opakowaniu airless, ile zużyliśmy produktu? Widać to jak na dłoni, bez szkiełko. Jedna doza kremu, wystarczy na poranną czy wieczorną aplikację kremu. Bogata konsystencja, co czuć pod palcami. Nie podrażnia oczu, nie wywołuje żadnych dziwnych podrażnień. Skóra w okolic oczu, po jego zastosowaniu, jest nawilżona, opuchlizna poranna zmniejszona i wygląda bardziej promiennie. Coś miłego i zaskakującego! Bo jego używanie to czysta przyjemność. Z przyjemnością sięgam po niego, bo wiem że da radę sobie z moimi wymaganiami.  Zmarszczki? No cóż, starość nie radość, młodość nie wieczność. Więc trzeba coś na to poradzić i działać, by nie było kurczaczków pod oczami. Śmiało mogę stwierdzić, że z takim sprzymierzeńcem żadna kura długo nie zagdaka pod moim okiem. Nie jest to tani produkt, bo kosztuje lekko ponad stówkę ale wart swej ceny! Czy jest wydajny? Używam go od miesiąca, zużyłam jego zaledwie 1/3 opakowania. 







Prześlij komentarz

1 Komentarze

  1. Krem jest bardzo ciekawy, chętnie go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Chcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.