![]() |
źródło |
Czytam sporo, więc mało która książka robi na mnie jakieś większe wrażenie. W ciągu roku udaje mi się lekką ręką przeczytać ponad setkę książek. Nie robię tego na wyścigi, czytam, bo lubię! I czytam, bo chce, przy okazji nie wydaję na to zbyt dużo pieniędzy. Bo jak już kupuję książki, kupuję z outletów albo odkupuję od innych dziewczyn. Zresztą pisałam o tym na blogu, a także zdradzając miejsca, gdzie można kupić tanio książki. Dwa wpisy linki tutaj.
Wiele osób pyta mnie, jakie były książki takie naj naj. Które wywołały na mnie ogromne emocje i najbardziej zapadły mi w pamięć. Było to ciężkie, bo jeżeli miałabym wybrać dziesięć może by i tyle ich było. Postanowiła utworzyć listę, moich naj najlepszych książek, które dane było mi przeczytać. Które w niej się znajdą? Wiele z nich, może być zaskoczeniem totalnym. Ale brałam pod uwagę, to jak bardzo taka książka utkwiła mi w pamięci. Czy nadal ją pamiętam? Bo nie oszukujmy się, czytając wiele książek ulatuje nam i nie pamiętamy o nich. Darowałam sobie lektury szkolne, bo z tych miałam tylko jedną ulubioną. Były nią „Syzyfowe prace". Kolejność przypadkowa, tych tytułów o których przeczytacie.
"Czereśnie zawsze muszą być dwie" /M. Witkiewicz
Czy kogoś dziwi, że w tym zestawieniu znajduje się książka Magdy? Raczej nie, wszystkie czytam i jestem na bieżąco. Ale i tak, żadna książka nie dorówna czereśniom. Czereśnie to najlepsza książka, podnosząca na duchu i ta naj. Że gdy raz się do niej zajrzy, na zawsze pozostanie w serduchu. Przepiękna historia, mająca magię i tę moc. Dlaczego ona? To ta książka, gdzie czytałam ją jednym tchem i to parę razy. Polecam za każdym razem i długo jeszcze będę. Pisałam o niej xxx lat temu, odsyłam do tego wpisu.
"Żeby umarło przede mną. Opowieści matek niepełnosprawnych dzieci." / Jacek Hołub
Ile razy, zabierałam się by napisać o tej książce. Za każdym razem, nie potrafiłam tego ubrać w słowa. Jest to cholernie straszna i ciężka książka. Opowiadająca o życiu kobiet, które są matkami i zazwyczaj same zostają z tymi dziećmi niepełnosprawnymi. Nie mają lekkiego życia, zresztą przed urodzeniem mogły wszystko. Miały męża, wsparcie rodziny i przyjaciół. To wszystko pękło, gdy zdiagnozowano, że dziecko jest niepełnosprawne. Jest to taka książka, że polecam by ją, przeczytały osoby, przeciwne aborcji. Może te klapki im zejdą z oczu. Nie jest to łatwe, ale jeżeli kobieta ma wybierać i wie, że urodzi dziecko niepełnosprawne, wybiera aborcję. Dlaczego? Bo ona zostaje z tym dzieckiem do końca życia. A jak jej zabraknie? To, co stanie się z tym dzieckiem? No właśnie...
"Wiem, jak wygląda piekło" / Wiktor Krajewski & Alina Dąbrowska
Oczywiście, że pisałam o tej książce, odsyłam do tego wpisu. Powtórzę to jeszcze raz, ta książka jest niesamowita. Nie tylko ze względu na formę, bo mamy tu formę wywiadu. Która sprawdza się bardzo dobrze, ale także mamy tu kobietę, która nie ma do nich żalu. Jest szczęśliwa i żyje pełnią życia. Pani Alina jest niesamowicie ciepłą i życzliwą osobą, takie wrażenie odniosłam z tej książki. A także przerażające, że to, co przeżyła ona nie chowa urazy, ani żadnej innej negatywnej emocji. Dlaczego znajduje się an tej liście? Przez swą niesamowitość to raz. A dwa, ta książka przeraża. Prawdziwe wspomnienia z obozu, powinien przeczytać ją każdy!
"Kolekcjoner dzieci"/ Sabine Thiesler
O tej książce, wpisu nie znajdziecie na blogu. A szkoda, bo to jedna z tych historii, a raczej kryminał, o którym się nie mówi. Książka cholernie dobra, perełka w swoim otoczeniu i która ciężką odtworzyć. Przerażająca, mrożąca krew w żyłach i niedająca do dziś spokoju. Chociaż czytałam ją z ponad sześć lat temu. Ta książka do dziś siedzi w mojej głowie. Nie jest to zwyczajna zbrodnia, ale popełnione w teatralnym stylu, dotycząca dzieci. A szczególnie małych chłopców. Jeżeli lubicie bardzo dobre kryminały, z mało oklepaną fabułą i wodzące za nos, musicie ją przeczytać.
"Strefa skażenia"/ Richard Preston
Kolejna cholernie dobra książka, działająca mocno na wyobraźnię i na emocje. Tak bardzo, że po tej lekturze miałam ochotę coś wysadzić. Co prawda to tylko albo aż ebola. Daje do myślenia książka, czyta ją się z wypiekami na twarzy. Czyta ją się na raz, nie więcej. Bardzo lekko napisana, a to literatura faktu.
"Tego Ci nie powiedziałam"/ Kelly Rimmer
Świeżynka tegoroczna, początek może lekko męczyć, ale warto ja przeczytać. Dlaczego? Dla tej historii, która jest niesamowita. A zarazem wyciśnie z Ciebie tyle łez, że będziesz w szoku. Przepiękna książka, poruszająca lekko tematykę obozową, autyzmu i historii. Która działa się, a także nadziei, która zawsze umiera ostatnia. Po więcej zapraszam do tego wpisu.
"Brunatna kołysanka. Historie uprowadzonych dzieci."/ Anna Malinowska
Jedna z mocniejszych i ważniejszych książek, które pojawiły się an naszym rynku wydawniczym. Poruszająca tematyka dziecięca, czytałam ją pół roku. Może to i długo, ale nie byłam w stanie przeczytać jej szybciej. Niesamowicie ciężka, a objętościowo niewiele ma stron. Ciężki kawałek historii. Wiele wylanych łez, przez dzieci, gdy wracały do swych biologicznych dzieci. A także rodzin, bo nie mogli odnaleźć swych dzieci. Przerażająca, smutna i skłaniająca do refleksji. Po więcej, odsyłam do tego wpisu.
1 Komentarze
Nie znam zadnej :( ostatnio malo czytam
OdpowiedzUsuńChcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.