"Teściowe muszą zniknąć" Ale jak sprawić, by znikły?








    Pewnie znacie ten dowcip, że dobra teściowa to taka dwa metry od domu i dwa metry pod ziemią. No cóż, stare i coś w tym jest. Chociaż nie każda teściowa, zachowuje się niczym przysłowiowy wrzód na dupie. Z niektórymi można konie kraść, ale takich można szukać ze świecą. Najnowsza książka, Alka Rogozińskiego, ma dość wymowny tytuł. A mianowicie Teściowe muszą zniknąć, dlaczego zniknąć? Zaraz nasuwa nam się milion pięćset sto dziewięćset pytań i dlaczego...
Najnowsza komedia kryminalna Alka, nie tylko nawiązuje do teściowych, ale także do ukrytego skarbu. Który, gdzieś tam się znajduje. Ale czy zostanie odnaleziony? Czas pokaże.







Na pozór są z dwóch zupełnie różnych bajek. Kazimiera regularnie zasila konto radia Święta Jadwiga i uważa, że największą zmorą naszego kraju są tęczowi, lewactwo i masoni. Maja regularnie paraduje w Marszach Równości, żyje w konkubinacie, a z rzeczy uznawanych za święte uznaje tylko święty spokój. Nic więc dziwnego, że obie serdecznie się nie znoszą.
Problem w tym, że syn jednej z nich i córka drugiej są małżeństwem. W dodatku takim, które wpadło w nie lada kłopoty. Kiedy jedno z ich dzieci zostaje oskarżone o morderstwo, a drugie porwane, Kazimiera i Maja muszą połączyć siły, aby udowodnić ich niewinność. Pytanie - czy same się przy tym nie pozabijają?

„Teściowe muszą zniknąć” to czternasta powieść Alka Rogozińskiego - kryminalna komedia pomyłek, pełna zwrotów akcji i czarnego humoru.











    Naszymi głównymi bohaterkami, jak łatwo się domyślić są teściowe! Jedna mocno religijna, dająca daninę na konto Radia Święta Jadwiga. Kazimiera jest mocno wierząca, jej syn to skarb chodzący i ideał przy okazji. Druga nasza teściowa, Maja to totalne przeciwieństwo Kazimiery. Uczęszcza w Marszach Równości, ma partnera i nie ma z nim ślubu. Jawnie mówi o seksie, a od religii stroni. Obie pałają do siebie taką miłością jak ludzie do komarów w lecie. „Uwielbiają” przebywać w swoim towarzystwie, ale pech chciał, że muszą się widywać. Bo ich dzieci, czyli Amelia i Janusz są małżeństwem, wiedzą jak obie na siebie działają i jak chcą się z nimi spotkać, muszą układać grafik. I debatować, która, kiedy może się u nich pojawić. Co się dzieje, gdy się spotkają? Nic, tylko brać popcorn i oglądać tę komedię, a także wysłuchiwać ich przepychanki słownej. Janusz i Amelia, wpadają na trop skarbu, który rzekomo kuzyn Amelii jest na tropie, bo wuj, który umarł. Dał mu wskazówki, ale on jest ciężko chory i najlepiej to by się położył w trumnie. Więc prosi Amelię by pomogła mu. Oczywiście, zgadza się ona, ale coś za gładko to wszystko idzie. Po pewnym czasie Janusz zostaje oskarżony o morderstwo. A Amelia porwana. Co z tego wyniknie?






   Na pewno, będzie komediowo i kabaretowo. Ogromna ilość śmiechu, a także znajdziemy w każdym z bohaterów, coś, co masz nasz sąsiad. Od tej wrednej babci, co popindala po klatce od okna do okna, by je zamknąć, bo przeciąg. Aż do gorliwej katoliczki, zasłuchującej się w aktualnej playliście radia Świętej Jadwigi. Nie będę ściemniać, tutaj takie teksty lecą, że płakałam ze śmiechu. To było coś pięknego, dlatego chusteczki warto mieć w pogotowiu, podczas czytania książki. Ten ukryty skarb intryguje i zaskakuje, bo został w takim miejscu ukryty, że za żadne skarby świata nikt by go nie znalazł. Mamy lekką, fajną i zaskakującą komedię. Tą książką, Alek udowadnia, że jest w bardzo dobrej formie i spotkamy w niej starą naszą znajomą. Jaką? Nie napiszę. Mamy w tej książce, prawie wszystko co zachwyca. Teściowe z piekła rodem, pseudo idealne małżeństwo i sąsiedzi, których masz chęć zamurować jak w simsach. Ale czegoś mi w niej zabrakło, czego? Może tego, że została urwana tak nagle. Czyżby, miał być drugi tom? Można tylko się domyślać, póki głosu nie zabierze autor.  Ocena 7/10.











Prześlij komentarz

2 Komentarze

  1. Muszę ją koniecznie przeczytać, musi być bardzo ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy20:58

    Zaciekawiłaś mnie tą książką :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Chcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.