Naturalne piękno. Ścieżka wewnętrznej przemiany.







   Jedną z takich ciekawszych, a także zarazem dotykająca wszystkich sfer, które każdą kobietę zainteresują. Porusza jedna książka i to w sposób naturalny, przez którą się płynie i czyta z przyjemnością! A jest to książka Naturalne piękno taka niepozorna, a zarazem cicha woda, która porywa od pierwszej strony. 








   Cała książka została podzielona na sześć części, każda dotyczy innej sfery. Tylko od Ciebie zależy, czy zechcesz poznać je wszystkie, czy tylko jedną z nich, albo może więcej. Mamy tutaj pielęgnację wewnętrzną oraz zewnętrzną, doskonały sen, pierwotne piękno, piękny ruch i piękno duchowe. Wiem, pewnie i Ciebie, parę tych słów może przerazić, ale to pozory, bo autorka nie ma zamiaru niczego ci narzucać, ona pokazuje co możemy zmienić i jak to zrobić. Bez oceniania. Bez komentowania. Bez wymądrzania się. Nie będę ukrywać, nie lubię, gdy autor narzuca swoje zdanie w takich książkach, bo to bardziej odpycha niż zachęca, by coś zrobić. Mamy wtedy, ochotę taką książką pierdyknąć i iść dalej.



Zawsze w książkach, drażni i irytuje, gdy przypisy są na samym końcu. W tym wydaniu każdy z nich, mamy na samym końcu strony i jeżeli potrzebujemy coś odszukać, znajdziemy bez problemu. 



Urzekły mnie dwa działy szczególnie, pierwszy dotyczący urody, czyli pielęgnacja zewnętrzna (filar drugi). Wyczerpująco i na temat, dlaczego warto włączyć do swojej pielęgnacji kosmetyki naturalne, a także jakie składniki nas uczulają. A także wiele innych ciekawych i przydatnych rzeczy jak np. ciekawostki ukazane na szarym tle. Albo proste przepisy na własny kosmetyk. Skarbnica wiedzy! Jest to niecałe pięćdziesiąt stron, magii. Która rozgrywa się na tych stronach, pociągnie każdego i wciągnie bez końca. Aż chce się coś zmienić.



Drugim takim działem, który mnie urzekł to piękny ruch. Jak łatwo się domyślić, dotyczy on aktywności fizycznej, która jest istotna. I jednym z prostszych i najlepszych sposobów jest joga. Bo to od niej, wszystko się zaczyna, niby skomplikowana, ale nie aż tak bardzo. Pomaga na wszystko, a zarazem dająca lekkiego kopa w dupkę. Ten dział to nie tylko teoria, ale dobitnie obrazuje jak brak ruchu, wpływa na nasze ciało i to jak się postrzegamy. 



Nie będę, dłużej rozpisywać się o tych dwóch działach, zachęcam do przeczytania tej książki. Dlaczego? Aż się nasuwa, a dlaczego by nie? A tak, całkiem serio to ta książka pokaże, że można inaczej, wystarczy chcieć. Nie trzeba wydawać fortuny, by mieć własną oazę i piękną sypialnię, wystarczy drobiazg. Taki jak roślina doniczkowa, bo to od jednej się zawsze zaczyna. Później, zaczyna się kupować kolejne, albo rozsadzać. A następnie, małymi kroczkami dochodzimy do sedna do naturalnego piękna!








Prześlij komentarz

2 Komentarze

  1. Nie przekonuje mnie ta dieta, drugą sprawą jest to, że każda dieta powinna być indywidualna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka w moim guście. Niech ja tylko dorwę :)

    OdpowiedzUsuń

Chcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.