Nie raz i nie dwa, spotykam się z tym że literatur a faktu potrafi wykrzesać ze mnie większe emocje. Niż książka, dedykowana kobietom albo inny gatunek książek. A co za tym idzie, lepiej i szybciej ją się czyta, niż kryminał czy obyczajówkę, a to tylko „Łowca nastolatek". Książka, która dotyka ciężkiego tematu, a zarazem jakiegoś tabu. Gdzie tkwi mowa milczenia, nikt nie chce powiedzieć, co i jak...
Zazwyczaj ludzie mówią na temat Zatoki Sztuki ogólnikowo, unikają tematu. Głośno o tym przybytku, stało się po samobójstwie nastolatki, która rzuciła się pod koła pociągu. Co ją do tego skłoniło? Kto się przyczyniło do tego? A także, co miał na dziewczynę „Krystek"? Tego możecie się dowiedzieć z książki „Łowca nastolatek”, którą przeczytałam jednym tchem. Ile tu jest emocji, ludzkich nieszczęść i ogromu pracy. Czuć to, a także to, co ona przekazuje nam jako czytelnikowi, zjeży nie raz i nie dwa włosy na rękach. Przerażająca książka. Wiele wypowiedzi, które tylko pokazują całą tę skalę, przerażającego zjawiska. A także, parę wypowiedzi, które mówią na okrętkę i sami gubią się w swoich wypowiedziach.
Jedna z boleśniejszych książek, a co gorsze, tę historię napisało samo życie. A także pełen ogrom nieszczęść. Nic więcej o niej nie napiszę, po prostu ją trzeba przeczytać. I poczuć to na własnej skórze, po jej zamknięciu skłania do refleksji. Nad wszystkim, a zarazem nad niczym. Wprowadzi w pewien rodzaju melancholii. Wielkie brawa dla autora, który nie poddał się i dążył w swej pracy. Jedna z najważniejszych książek, tego roku!
2 Komentarze
Czytałam już na ten temat książkę "Zatokę Świń", tę też z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKusisz, och kusisz.
OdpowiedzUsuńChcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.