Siostry z powstania. Nieznane historie kobiet walczących o Warszawę.

 




   Czy wiemy wiele o Powstaniu Warszawskim? Coraz więcej, dzięki temu, jakie na światło dzienne wychodzą książki. Które coraz częściej, mówią i opowiadają nam o cichych bohaterach, czy też bohaterkach. Którzy okazali się odważnymi, a także nadto silnymi psychicznie i heroicznymi czynami. Nie zważając, że nad ich głowami świstają kule, czy też, niosąc tą pomoc mogą sami przypłacić, swoim życiem. Które było i jest nadal, tak cenne, ale podczas powstania, były rzeczy ważniejsze. Takie jak poświęcenie się dla innych. Jedną z takich nowości z księgarni taniaksiążka.pl jest „Siostry z powstania. Nieznane historie kobiet walczących o Warszawę". Książka, która jest bardzo ważną i istotna, bo bardzo wiele wniosła do historii i do powstania.






   W tą książkę zostało włożone bardzo, ale to bardzo, wiele pracy. Widać po obszerności tego tomu, który liczy niespełna pięćset stron. Agata Puśćikowska, autorka książki, zabiera nas w podróż w nieznane, gdzie raczej mało kto, miał tyle odwagi, by zebrać i skatalogować, historie tych sióstr. Które pozostały cichymi bohaterkami, niosące pomoc, bo tak trzeba. I nie zważały na to, czy jest się rodakiem, najeźdźca czy też, jest się innego pochodzenia. Każdego traktowały równo. Po ludzku. Uczciwie i z szacunkiem, taki jaki każdemu się należy. Dwadzieścia cztery zgromadzenia sióstr zakonnych, bo tyle, historii mamy tutaj poruszanych. Każda na swój sposób przepiękna i przejmującą, dodająca coś, czego nie znaliśmy. A także, ukazująca nam prawdę, o której mało się mówi. Bo co do samego powstania zdania są podzielone dlaczego? Może dlatego, że ludzie nie znają jego istoty i dlaczego.








   A przecież to proste, bo o to, co się kocha, warto walczyć. Empatią, każda z tych sióstr wykazała się i podejrzewam, że zrobiłyby to jeszcze raz. Takie ciche kobiety o wielkim serduchu. Co do samej książki, nie da jej się przeczytać na raz. Ani na dwa...
Niektóre opisy z książki, zapamięta się na zawsze, ale jedno jest pewne, trafią w twoje serce i dadzą Ci do myślenia. Na długo, będziesz o niej myśleć. Ja tak mam, nie żałuje ani chwili z nią spędzonej. Warto było i warto ją nabyć w popularnej księgarni internetowej bo to jedna z nowości. Prócz tego, że warto, jest idealnie wydana. W twardej oprawie zawierająca garstkę zdjęć przedstawiające dane zgromadzenie. A także przypisy, które są na samym dole strony. I nie trzeba wertować na sam koniec, by poznać co to znaczy. Co bywa, aż nadto irytujące i odechciewa się takiej lektury. Mam cichą nadzieję, ze ta książka trafi do spisu lektur obowiązkowych. Nie tylko dlatego po powstanie, ale to są ciche bohaterki o których, nie można zapomnieć! A także o osobach, które siostry uratowały, gdzie wśród nich znajdował się także Czesław Miłosz i wielu innych.







Prześlij komentarz

8 Komentarze

  1. Bardzo lubię książki poruszające tematykę II wojny światowej. Są bardzo ciekawe i przejmujące. Cieszę się, że w obecnych czasach tak dużo ich powstaje, że jest odwaga o tym pisać i mówić. Na "Siostry z powstania" na pewno się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej ksiązki, ale bardzo chętnie poznam, literatura tego typu jest bardzo bliska mojemu sercu

    OdpowiedzUsuń
  3. Powstanie Warszawskie to dla mnie specjalne wydarzenie w naszej historii. Wiele o nim czytalam, najwieksze wrazenie zrobilo na mnie "Ziele na kraterze" Wankowicza i losy Krysi. Pewni tez bym wziela udzial w Powstaniu... NIe znam ksiazki, o ktorej piszesz, ale poszukam. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie przeczytam tę książkę. Ważny temat, cieszę się, że jest co raz to więcej takich pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie książki o tematyce historycznej, chętnie przeczytam...Tym bardziej ,że liczy sobie sporo stron :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie spodziewałam się tak dobrych słów, zaciekawiłaś mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki za tą recenzję, wydaje się jedną z tych, obok której nie można przejść obojętnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chętnie bym przeczytała te nieznane historie!

    OdpowiedzUsuń

Chcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.