Ah ta miłość! Jest piękna, dodaje skrzydeł i lżej nam tak jakoś. Z nią, możemy przenosić góry albo i nawet więcej. Zależy do jakiej wielkości, urosną nam skrzydła, dodane przez nią. Tym razem o książce. Dopiero albo znowu, bo wprawiając się w nastrój świąteczny. Kolejny zbiór opowiadań i kolejne małe zaskoczenie, bo ciężko opisywać na wyrywki autorów. Których się zna i lubi, a także tych, za którymi nie przepadamy. Bo w takich zbiorach, zazwyczaj trafia się na tych, za którymi się nie przepada. I tak samo jest w przypadku, książki „PS I życzę Ci dużo zdrowia". Te same autorki, co przy zbiorze letnich opowiadań. Z niektórymi z nich, miałam okazję spotkać się przy innej książce.
Na ogół, zamysł książki, bardzo fajny. Bo ma nas wprowadzić w lekki i bardziej świąteczny nastrój. A przecież, przez książki najłatwiej. Nie powiem, nawet autorki, które lubię, nie popisały się. Mam tu na myśli opowiadanie Witkiewicz, które jest na siłę napisane. Takie macie i odwalcie się. Do tego, zbyt schematyczne i przewidywalne. No i co? Znowu kartka i znowu wojna. Dużo za dużo. Zawiodłam się na nim.
Za to, sporym zaskoczeniem było dla mnie opowiadanie Agnieszki Krawczyk, za którą nie przepadam. Przeczytałam i było to coś pięknego. Magicznego i lekkiego. Jakby tak się przyjrzeć to każde z opowiadań, było magiczne i miało coś w sobie. Jedne bardziej porywało, inne mniej. Zresztą, każdy w tej książce znajdzie coś dla siebie. Życzeń miłosnych, tutaj nie zabraknie. Nie jest to zła książka, ani taka, przy której zabraknie wam tchu. Mająca w sobie dozę magi, ocena 6/10.
15 Komentarze
Ciekawe, trza przeczytać :D
OdpowiedzUsuńCzytaj! I dawaj znać, co o niej sądzisz
UsuńJeśli chodzi o propozycja świąteczne, to wolę typowe powieści, a nie antologie opowiadań. Da radę się mocniej wczuć w klimat i jakoś tak... bardziej do mnie przemawiają. :)
OdpowiedzUsuńTeż wolę same powieści. Opowiadania są fajne, ale nie zawsze takie, jak się tego oczekuje.
Usuńoo też mam, czeka w kolejce! :)
OdpowiedzUsuńCzytaj czytaj ❤
UsuńMiałam w planach tę książkę, bo już mam zamiar zabierać się za książki w świątecznych klimatach. Nazwisko Witkiewicz i Stocha sprawiło, że chciałam sięgnąć po ten tytuł. Teraz już nie wiem, ale może warto przeczytać, żeby poznać własne wrażenia?
OdpowiedzUsuńPewnie że warto. Szczególnie że nie ukrywam, że ja tą książkę zamęczyłam. Czytałam ją długo. Trafiła do mnie na dziwny czas. Czas, gdzie siedzę i czytam ciężkie bardzo tematy
UsuńTaki skład autorski zdecydowanie zachęca do przeczytania!
OdpowiedzUsuńRzadko kiedy czytam świąteczne książki ba chyba mam dwie na swym koncie zaliczone 🤭
OdpowiedzUsuńJakoś nie czuje tego klimatu o mną wrażenie że w grudniu jest ich pełen wysyp
Tytuł na pewno nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie już mam jedną książkę, którą przeczytam ale tą na pewno też nie przegapię
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zbiory opowiadań polskich autorów i autorek. Ta jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgam po takie zbiory literackie tej jeszcze nie mam w moje kolekcji.
OdpowiedzUsuńNiestety mój stosik wstydu nie pomieści kolejnej przeciętnej książki, więc tym razem odpuszczę sobie lekturę. Mimo, że opowiadania to ja bardzo lubię ostatnio czytać.
OdpowiedzUsuńChcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.