Nie od dziś wiadomo, że diabeł tkwi w szczegółach. Z przyjemnością, dajemy porwać się szałowi zakupów. Szczególnie tym świątecznym i nie mam tu na myśli, zakupów spożywczych czy ubrań. Tylko o dekoracje i te inne pierdółki, które nas urzekają. Rozpieszczamy wtedy, małe dziecko, które w nas tkwi, chociaż jesteśmy dorośli. Bo nie oszukujmy się, trzeba czasem dać się porwać i zaszaleć. Kubek świąteczny? Najlepiej taki wielki, przyjemny dla oka i najlepiej, by można było z niego pić cały rok. Przyznaję, kupuję dodatki neutralne, takie, które mogę wykorzystać później. I bez obaw, że na dekoracji, jest jakiś dziwny motyw. Typowy świąteczny? W życiu, bym nie kupiła kubka w renifery czy jakieś malowidła religijne. Albo o zgrozo, bieżnik na stół pstrokaty, czy też podkładki pod talerze.
Kubek? Najlepiej takie wiaderko raz. Bo bez kawy, żyć się tak łatwo nie da. Tym razem nie kubek, a filiżankę możecie zobaczyć, bo taka znajduje się na zdjęciu. I pomieści 420 ml czystej przyjemności. Motyw subtelny, delikatny i niezbyt rzucający się w oczy. Obowiązkowy dodatek dla każdego książkoholik!
Do tego wszystkiego, takie same piękne subtelne podkładki dekoracyjne świąteczne na stół. Które nie tylko ozdobią stół, ale ucieszą nasze oko. Prostotą zachwycą i tak łatwo, nie będziemy chcieli się ich pozbyć. Bo z ciemnością, najlepiej kontrastuje biel, która pogłębia kolor stołu i dodaje wyrazistości dodatkom. Dzięki czemu nie pominie się także bieżnika, który w ultra delikatne srebrne gwiazdeczki, doda uroku.
I nawet jeżeli, nie wierzysz w świętego Mikołaja, a przecież nie musisz. Można rozpieścić się dla zasady i kupić, kubek z przykrywką. Gdzie mamy gwarancję, że ciepło z niego tak łatwo nie ucieknie. A podczas czytania książek, czas ucieka bardzo, ale to bardzo szybko. Starczy podnieść, Mikołaja magiczną czapkę i się napić! Przepięknie wykonany i co najważniejsze, można myć, bo w zmywarce, bez obaw, że nam nadruk zejdzie. Wytrzymuje wiele, sama przetestowałam i polecam!
Prócz choinki ubranej, gdzie każda bombka jest z innej parafii. Co zresztą ma swój urok! I nie jest ona, jednego koloru czy też idealnie piękna, ale prawdziwa zawsze! To zazwyczaj właśnie, na stole mogę się wyżyć z dodatkami, które codziennie cieszą oczy domowników. Gdzie to już wiadomo, że jeszcze trochę i będą święta. Chociaż my dorośli, nie przeżywamy tego aż tak bardzo. Dajmy, ponieść się dziecięcej fantazji i zabawie i wprowadzić dekoracjami, klimat świąteczny.
37 Komentarze
A dlaczego kubek z reniferami nie? Kiedy właśnie taka dekoracja w tym roku do mnie trafiła. :)
OdpowiedzUsuńHa bo mi dziecko, chce przerobić później, psa na renifera 🙈🙈🙈
UsuńO, przydałby mi się kubek z przykrywką na zioła, a mój ostatni gdzieś mi zniknął :-))
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :-)
Kubek jest genialny!
UsuńKubki są tak wspaniale że szkoda, że nie mam osobnego pokoju na tr cuda
OdpowiedzUsuńAż tak? 😱
UsuńJa uwielbiam dekoracje. Nasz domek już od pierwszej niedzieli Adwentu jest przystrojony na zewnątrz, a także w środku. Jest magicznie, pachnąco i wyjątkowo. Pozdrawiam serdecznie ze Szwecji. :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze napis że masz śnieg? To się pakuje i jadę do Ciebie 🤭
UsuńU mnie dekoracje świąteczne rozkładam już na początku grudnia, żeby poczuć ten świąteczny klimat.
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze ❤
Usuńsama się ostatnio przekonuję, że minimalizm jest najlepszy. Przestałam już szukać nie wiadomo jakich dodatków, chociaż parę świątecznych by mi się przydało ;-)
OdpowiedzUsuńMinimalizm to najlepsza forma. I w dodatkach. I w kosmetykach. I w domu. Nie ma burdelu wtedy
UsuńUwielbiam takie pierdoły, zwłaszcza na święta, bo przynajmniej trochę oddają klimat. :)
OdpowiedzUsuńTroszkę tak
UsuńTeż nie kupuję ozdób ze swiatecznymi motywami, ale ten kubek z Mikołajem bardzo mi się podoba! :D
OdpowiedzUsuńKubek jest na wypasie. Ulubiony! I idealnie parzy się w nim kawę. A przy książce, idealnie trzyma ciepło.
UsuńPiękne dekoracje,zwłaszcza ten kubek w kształcie Mikołaja mnie urzekł. Generalnie mam bzika na punkcie kubków i całkiem sporą ich kolekcję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam świąteczne dekoracje, ale nie takie w stylu amerykańskim, czyli przerost formy nad treścią rodem z filmu "Kevin sam w domu" :) Choinka, skrzaty, renifer, światełka, to wystarczy. Pozdrawiam serdecznie i życzę Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńJa tam lubię kubeczki, przywożę je z podróży.
OdpowiedzUsuńTakich świątecznych nie mam i jest to dobry pomysł, aby go zakupić.
Nie jestem osobą , która lubi dekoracje świąteczne.
Cenię sobie minimalizm i prostotę. Dla mnie im mniej, tym lepiej.
Kubek z Mikołajem wygląda super.
Pozdrawiam :-)
Irena-Hooltaye w podróży
Uwielbiam dekoracje świąteczne. Światełka to obowiązkowy punkt, ale kubki również uwielbiam. Jakoś od razu cieplej mi na serduszku, kiedy piję napój z takiego związanego ze świętami lub zimą naczynia :)
OdpowiedzUsuńJa jestem fanką kubków, a tych świątecznych to już w ogóle. Lubię dekoracje i sama chętnie przystrajam swoje mieszkanie, ale staram się, aby było to ze smakiem i nieprzesadzone.
OdpowiedzUsuńJa lubię dekoracje uniwersalne, stroik, choinka, dużo lampek w domu - tak :) ale kubki to już nie, kubek to dla mnie najgorszy prezent, bo nie lubię mieć pojedynczych sztuk 😁 takie rzeczy to muszą być zestawy, ale za to serwetki czy obrus chętnie Położę świąteczny 🙂
OdpowiedzUsuńJa w tym roku wyrzuciłam kilka starych świątecznych kubków, więc za rok mogę zaszaleć :D
OdpowiedzUsuńTakie dodatki tworzą bardzo przyjemny klimat :)
OdpowiedzUsuńMam w domu kilka świątecznych kubków i piję z nich jest bardzo chętnie w ciągu całego roku. Lubię te porcelanowe i z nich wszystko smakuje inaczej.
OdpowiedzUsuńKubek świąteczny to mój element obowiązkowy! :) Wyjmuję już 1 grudnia i piję w nich do końca stycznia!
OdpowiedzUsuńU mnie miejsce dyń zajął grający i śpiewający Mikołaj z Elvisem, na biblioteczce pojawiły się światełka - śnieżynki i trochę pierdółek świątecznych ;)
OdpowiedzUsuńKubek z przykrywką to super sprawa. Jak jeszcze ma sitko do zaparzania, to już ideał.
OdpowiedzUsuńKubek z reniferem nie, ale już z Mikołajem tak? Chyba czegoś nie rozumiem ;-) Ja chciałam wpaść w tym roku w szał kupowania ozdób świątecznych, ale niestety mało co było w sklepach jak się wybrałam, co ciekawsze rzeczy wykupione i musiałam się obejść smakiem. Z korzyścią dla mojego portfela :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam Boże Narodzenie, a co za tym idzie - świąteczne dekoracje. Ale też bez przesądy. Przesyt też nie jest wskazany. Natomiast mając małe dzieci, Dąbie ozdoby dają im wiele radości. Prezentowane przez Ciebie propozycję, są jak najbardziej w moim stylu. Filiżanka jest naprawdę urocza. :)
OdpowiedzUsuńMamy z męzem komplet świątecznych kubeczków :) Jest na nich napis Mikołaj i Pani mikołajowa - dostaliśmy chyba z 5 lat temu na prezent i zawsze 1.12 kiedy zaczynamy ozdabiać mieszkanie na święta wyciągamy też te kubeczki :) W tym roku zdobiliśmy mieszkanie trochę później, ale kubeczki są obowiązkowo :)
OdpowiedzUsuńJa mam ogromną słabość do kubków świątecznych ;) Ah no cudnie u Ciebie <3
OdpowiedzUsuńTen kubek jest genialny!!!! Takie drobiazgi wprowadzają do domu właśnie wspaniały nastrój.
OdpowiedzUsuńŚwiąteczny ozdoby zagościły u nas w tym roku zdecydowanie wcześniej. Świąteczne kubki, mam do nich słabość.
OdpowiedzUsuńŚwiąteczny ozdoby zagościły u nas w tym roku zdecydowanie wcześniej. Świąteczne kubki, mam do nich słabość.
OdpowiedzUsuńCoś tam wiem na temat kubków, bo je uwielbiam kupować. Mam kilka ulubionych.
OdpowiedzUsuńNajbardziej skusiłaś mnie tą 420 ml czystej przyjemności :D
OdpowiedzUsuńChcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.