Coraz więcej faktów, dotyczących obozów wychodzi na światło dzienne. Do obozów w czasie wojny, trafiali ludzie o różnym stopniu wykształcenia i zajmujący się różnymi rzeczami. Jak na przykład sportowcy, śpiewacy, nauczyciele, medycy i wielu wielu innych. Lecz tym razem, warto skupić się na sportowcach, a dokładniej na bokserach. Nazywanych gladiatorami, którzy walczyli w okrutnych warunkach i w mało sprzyjających okolicznościach. Biorąc pod uwagę, gdzie byli w którym obozie. A w każdym jednym obozie, np. Auschwitz czy Dachau, były walki bokserskie. Dlaczego? Bo esesmani byli żądni rozrywki. Dla nich to była zabawa, kolejny dobry moment, by postawić pieniądze. Czy także, zobaczyć jak ktoś dostaje ostry łomot? A dla osadzonych?
Była to walka, dzięki
której, mogli poczuć namiastkę normalności. Te emocje. Te
przygotowania. Te oklaski. Mogli poczuć się, tak jak by byli na
wolności. Często walczyli za kawałek chleba, ale nie dla siebie,
ale dla innych. A także, dlatego że nie mieli innego wyjścia,
musieli. Dostarczali esesmanom rozrywki, przy okazji, mogli dać
bezkarnie łomot przeciwnikowi. Którym często był ich oprawca,
znacznie lepiej zbudowany i cięższy. Dawali im radę, bez
problemu.
Niesamowite
historie, dziewięciu bokserów, którzy w obozach walczyli. Każdy
rozdział z tej książki przybliża nam ich życie, a także jak
radzili sobie w realiach obozowych. Mamy tutaj małą wycieczkę po
świecie, bo każdy pochodził z innego miejsca. A także, każdy był
osadzony w innym obozie, chociaż, najwięcej bokserów znajdowało
się w Auschwitz i w Dachau. I tam „umilali” czas
esesmanom. Przerażająca, wstrząsająca i zapierająca dech w
piersi lektura. Która pozostanie na bardzo długo w sercu każdego
czytelnika. Autor zadał sobie bardzo wiele trudu, by napisać ten
materiał. A także, by posegregować ich życie i skatalogować. Jak
to? Mamy tutaj wszystko jak na
tacy. A także i więcej, bo i nawet zdjęcia. I ciekawostki, jak na
przykład to, że jeden
z bokserów, został przywieziony do Auschwitz metalowym wagonem.
Śmierć? Nie raz, zaglądała mi w oczy. Nie poddawali się tak
łatwo, mieli waleczne nastawienie do życia i dzięki temu, zapisali
się na kartach historii. To są tacy cisi bohaterowie, których
trzeba poznać. A także, podczas czytania spotkamy osoby,
które tak
dobrze znamy, jak Mengele i
rampa do selekcji...
6 Komentarze
Nie wiem czy dałabym radę przeczytać, ale zapowiada się bardzo interesująco.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za literaturą obozową, ale ten tom na pewno znajdzie swoich zwolenników.
OdpowiedzUsuńKsiążki o obozowej rzeczywistości zawsze mnie bardzo wzruszają. Pierwszy raz słyszę o walkach bokserkich, chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńWow, no tę książkę to z ogromną chęcią bym przeczytała. Nie słyszałam o niej wcześniej.
OdpowiedzUsuńWprawdzie sporo czytam literatury obozowej, ale ostatnio coraz więcej takich powieści, które w sumie za bardzo fabularyzują całą sytuację. Lubię reportaże i dokumenty, ten wygląda na ciekawy.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale ja okropnie przeżywam takie historie. Może to przez opowieści rodzinne o tych czasach...
OdpowiedzUsuńChcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.