Klatka dla niewinnych/ Katarzyna Bonda



 


    Przyzwyczaiłam się, że Katarzyna Bonda wydaje książki, tylko na jesień. A tu psikus! Całkiem niedawno, miał premierę kolejny tom o Hubercie Meyerze. Nie będę ukrywać, trochę mi smutno, że to koniec był Saszki, ale wracając do Meyera. Jeżeli nie znacie, poprzednich tomów książek, nie wiecie, czym on się zajmuje. Śpieszę z pomocą, był profilerem. Czyli, tworzył obraz danego psychopaty, który morduje. „Klatka dla niewinnych” to bardzo, ale to bardzo dobry kryminał, który nie zawiedzie nikogo. Szczególnie że tematyka i gra, jaką serwuje nam Kaśka, jest jazdą bez trzymanki. Gdzie pogranicze mrocznej strony człowieka, miesza się z krwią i zatraceniem. Jak to? BDSM. Wiem, myślisz sobie, przecież to dewiacje. No cóż, nie. Zresztą, zobaczycie w tej książce, jakie są granice. Co myśli zwyczajny człowiek, a jak to wygląda.






Czterdzieści trzy ciosy nożem. Tak pożegnała się z życiem Róża Englot. Obok otwartych ran na jej ciele sprawca pozostawił coś jeszcze –klucz. Gdy mąż kobiety, skazany za to brutalne zabójstwo, kończy odsiadywać wyrok, w warszawskiej kamienicy rozgrywa się kolejna tragedia. Z balkonu na siódmym piętrze w niewyjaśnionych okolicznościach wypada teściowa Englota. Kobieta ginie na miejscu. Szybko okazuje się, że do zdarzenia doszło podczas przepustki skazanego. Brakuje jednak niezbitych dowodów, które pozwoliłyby na postawienie mu zarzutów.


Hubert Meyer na prośbę prokurator Weroniki Rudy przyjeżdża do Warszawy, by jej pomóc w tej trudnej sprawie. Rudy uważa, że to zabójstwo na tle finansowym. Wiele jednak wskazuje na to, że rzecz jest bardziej skomplikowana, ma swój początek siedemnaście lat wcześniej i wiąże się z zaginionymi wtedy kobietami. Hubert jak zwykle działa po swojemu – szybko, niekonwencjonalnie, profesjonalnie. Ale tym razem sam ledwie ujdzie z życiem, a co więcej, stanie się jednym z głównych podejrzanych.


Co oznacza klucz pozostawiony na ciele Róży Englot jest wskazówką czy przestrogą? Czy Meyer dotarł za blisko prawdy? Czy zagroził komuś ważnemu? Kto jest sprzymierzeńcem, a kto wrogiem?





    Hubert będzie pracował przy dziwnej sprawie. Gdzie zginie kobieta, mająca pełno ran od noża. Śmiertelnych. Jej syn, zamilkł i z nikim nie chce rozmawiać. Wszyscy mają go za wariata. Ale on, nadal przed oczyma, ma zwłoki swojej matki. Jedyny, wie kto to zrobił. Tylko kto? I tu wkracza nasz Hubert. Który ma za zadanie, rozwikłać tę zagadkę. Maż Róży Englot, siedzi w więzieniu. Potulnie, bez zająknięcia i bez żadnej próby, udania się na przepustkę. Ma odsiedzieć, osiem lat. I tyle też siedzi. Pomiędzy tym wszystkim, wchodzi świat BDSM-u. Gdzie, trochę spowije większy mrok na całą książkę. Nada jej nutę niepewności. I zarazem, gdy już, będziesz myśleć, że wiesz kto jest sprawcą. Zostaniesz wywieziony na taczce w pole. Tak, dosłownie w pole. Jak to? Bo tu każdy będzie kręcił. Manipulował. Próbował, każdą kolejną osobę uciszyć. I zarazem, chronić swoją własną dupkę. Kto jest zabójcą? Kto kogo kryje? A kto mówi prawdę?

Dojdzie do tego wszystkiego Hubert, ale z pomocą dziennikarki. Która, da mu sekretne papiery. I od których, wszystko to się zaczyna. Przyjaciółka, teściowej Róży, udająca smutną. Syn jej, pracujący w służbie więziennej. Teść, pragnący zemsty. A mąż? Grzeczny...







    Nie tak łatwo, będzie odkryć zakończenie. Chociaż, parę razy, myślałam, że udało się i odkryję sama. Nie da się! Cała książka została tak skonstruowana, że wciąga, bardzo. Nie chce ją się odłożyć, a zarazem, chciałoby się dozować. Co kolejna strona, jeszcze większe przerażenie malujące się na twarzy czytelnika. Bonda, serwuje najlepszy obiad czytelniczy. No i dawno, ale to dawno, nie czytałam tak dobrego kryminału. Bym na dwa razy, tylko czytała. Niesztampowe podejście, wyłącznie u Bondy. Ocena 10/10.

Prześlij komentarz

3 Komentarze

  1. Tej autorki czytałam tylko dwa tomy z Saszą, więc ten cały cykl z Hubertem jest jeszcze przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzadko sięgam po tego typu książki, ale musze przyznać, że ta mnie wciągnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam wrazenie, ze praca profilera jest niezwykle interesujaca, ale chyba tez niesie za soba wiele ryzyka, w tym takze psychologicznego...

    OdpowiedzUsuń

Chcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.