Nie raz i nie dwa, mieliście okazję czytać o książkach Abby Jimenez. Która, szturmem wdarła się na polskie podwórko wydawnicze. I wiesz co? Bardzo dobrze, że tak się stało. Może i się powtórzę, ale nasi autorzy, powinni od niej się uczyć. Czego? Kunsztu pisarskiego, a zarazem, jak łączyć książki by powstała jedna całość. I zarazem, by zainteresować czytelnika, swoją opowieścią. Nie, tutaj nie ma mowy odgrzewanych kotletach sprzed dwóch tygodni. Mamy tutaj, całkiem dobrą książkę. No dobra, bardzo dobrą książkę, mającą wątek medyczny. Oczywiście, miłość tu także jest, ale gdzie jej nie ma? Nie ma jej tylko koń, posiadający klapki na oczach.
Wracając do sedna, czyli do książki „Życie jest zbyt krótkie”, która ma premierę już dziś! Masz okazję, sięgnąć po nią i bezszczelnie, rozkoszować się tą wspaniałą książką. No dobra, dla mnie jest wspaniała. A jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje. A literackie, bywają różne. O czym ona jest?
Na pewno o miłości, a zarazem o jej braku. Bo czy, nie może być coś tragiczniejszego, niż nieposiadanie swojej drugiej połówki? Może być. Może to być, myśl, że posiada się nieuleczalną chorobę, tak właśnie myśli Vanessa. Nad jej rodziną, a szczególnie nad kobietami, wisi widmo ALS (stwardnienie zanikowe boczne). Pracuje jako youtubera, prowadzi kanał podróżniczy. Do tego, zajmuje się córką swojej siostry, która jest narkomanką.
Wszystko zaczyna się od tego, że Vanessa nie może małe uspokoić. Środek nocy, obie nie zmrużyły oka i cały czas, słychać jeden wielki płacz, niosący się po całym domu. Tylko jedna osoba w całym bloku, zainteresowała się, dlaczego dziecko płacze. Był nią, jej sąsiad, szalenie przystojny prawnik i zarazem właściciel całego budynku, Adrian. Wziął od niej dziecko, wysłał ją pod prysznic i przy okazji, wybawił obie. Jednym pomógł, ale nie mógł przewidzieć, że za chwilę, powita grono singlów. Bo jego partnerka, przyznała, że zostawia jego i zarazem, jest mężatką. Fajny cios? Ale wracając do Vanessy, którą uratował, swoją drogą, przyczyną płaczu była żyłka od metki. I kto by pomyślał, że od tej jednej nicy, zacznie się piękna przyjaźń. Każde z nich, czujące się w swoim towarzystwie swobodnie i co najlepsze, wpływający na siebie kojąco. Jedno i drugie, twierdzi, że nigdy więcej miłości i żadnej drugiej osoby koło siebie. Tyle że, los chce zgotować im psikusa w postaci małego amorka. Co to będzie?
Możesz przekonać się czytając. Czytałam, przeżywałam, płakałam i krzyczałam dajesz Vanessa! Jedno i drugie jest po sporych przejściach. Tak to już jest, gdy dwoje ludzi ma spory bagaż doświadczeń, dogadują się bez problemu. Tak jest w przypadku tej dwójki. Oczywiście, książkę polecam! Jest wspaniała i kończy się zbyt szybko! Początkowo, miałam wrażenie, że będzie to nuda, ale myliłam się, przyznaję otwarcie! Do tego, spotkamy bohaterów poprzednich książek, co jest pięknym uzupełnieniem i dodaje całej historii, jeszcze większego uroku. Jakiego? Musisz przeczytać, by dowiedzieć się. Fantastyczna lekka książka i nie tylko na te zimne dni, ale i na ciepłe. Nie jeden raz, rozłamie twe erce na miliony kawałków i nie raz, rozgrzane zostanie do czerwoności. Ocena 10/10!
1 Komentarze
Pozycja nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńChcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.