Czytając krótkie opowiadania, można poznać warsztat danego autora, ale i także, zniechęcić się, by poznać go dalej. Parę razy tak miałam, nadal miewam. Dlatego, przestałam czytać krótkie opowiadania, zwane potocznie antologiami. Dlaczego, zyskują taką popularność? Pewnie dlatego, że są krótkie. Różni autorzy, ukazują swój świat i kierują nas na jedną stronę. Czytając, miałam okazję poznać warsztat literacki Kingi Litkowiec. Wszyscy krzyczą, że to królowa romansów mafijnych. Po jej krótkich opowiadaniach nie chciałam poznawać bardziej jej pióra. Dlaczego? Było wulgarnie, przaśne i idealnie dla wiejskiego koła gospodyń wiejskich. No dobra, brakowało tylko zapasów bab w kisielu. Tyle że nie należę do osób, które tak łatwo się poddają, więc gdy tylko nadarzyła się okazja. By przeczytać pełnowymiarową jej opowieść, sięgnęłam chętnie. Wiedziałam, że ujrzę tam całą anatomię kobiecą i męska. Tylko, byłam miło zaskoczona, bo autorka skupia się nie tylko na anatomii (inni tylko w tą stronę idą), ale cała książka była spójna. Napisana w jednym tonie, bez rzucania nami jak kierowca komunikacji miejskiej.
„Bracia Di Caro” to tom pierwszy, ale i nie ostatni. Jak już wspomniałam, jest to romans mafijny. Mamy tutaj typową zagubioną kobietę. Ratującą ją z opresji, przystojnego mężczyznę. Pech chce, że nie ma czystego sumienia, pochodzi z Włoch i jego rodzina rządzi, tamtejszym rejonem. Nie chce przyznać się jej co robi, pozostaje jedną wielką tajemnicą i niewiadomą. Roztacza, wokół siebie aurę niepewności, jakiegoś strachu i zarazem przyciąga do siebie Kylie. Która, jest pogrążona w smutku. Po stracie rodzinny. Jak to się skończy? Na pewno, będzie inaczej, nie raz poczujesz się zaskoczona i uwiedziona tą opowieścią. Oczywiście, wstawki erotyczne napotkasz, ale i także zaskakująco dobrze zapowiadający się wątek romansowy. Z którego, będzie całkiem spore zaskoczenie...
Książkę, czyta się bardzo, ale to bardzo dobrze. Jednym tchem, bym określiła, że przeczytasz ją. Porywa tak, że ciężko odłożyć ją na bok. Chce się poznać, tę historię do końca. Lekkie czytadło, idealne, gdy masz gorszy dzień lub chcesz, zapomnieć o całym świecie. Ocena 9/10.
0 Komentarze
Chcesz skomentować? Super! Chcesz wkleić link? Zastanów się dwa razy, czy sama to też lubisz u siebie? SPAM nie jest mile widziany.